Carlin, miasto położone na północnym zachodzie kontynentu. Oprócz wielu zabudowań, tawern, przydomowych zakładów znajduję się tam również niewielki cmentarz. Chowani są na nim okoliczni mieszkańcy, oraz wojownicy którzy polegli w walkach stoczonych na tych terenach. Istnieje legenda, iż w podziemiach grobowca znajduję się tajemniczy przedmiot ukryty w skrzyni przez jednego z wartowników miasta. Nikt do końca nie wie co to może być, gdyż pomieszczenie ze skrzynią jest zamknięte. Ci, którzy pamiętają strażnika opowiadają o nim różne historie. Oto jedna z nich którą usłyszałem od pewnego starca.
A, to nicpoń jeden! Był trochę, hmm.. jakby to powiedzieć – nierozgarnięty. Miał chłopak zamiłowanie do muzyki. Niejednokrotnie zamiast strzec bram miasta włóczył się gdzieś i grał na jakiś dziwacznych instrumentach. Łaził często po cmentarzu grając i śpiewając skoczne piosenki. Jak się królowa o tym dowiedziała od razu go wyrzuciła ze służby. Dobrze mu tak!! Narażał tylko nasze bezpieczeństwo. Od tamtej chwili już go nie widziałem.